Osoba zorganizowana?
Wszechoganiacz. Ninja godzenia pracy z domem. Zamiatacz wszystkich projektów. Perfekcyjna pani domu. I perfekcyjnie zadbana.
Wielu ludzi tak myśli o organizacji: robić jak najwięcej, jak najszybciej.
Tylko… czy o to rzeczywiście chodzi?
Z tego artykułu dowiesz się, co jest nieprawdą i przeszkadza w rozwijaniu produktywności. A ta wiedza może dużo zmienić w Twoim sposobie myślenia w tym temacie!
Poznaj zatem największe mity o planowaniu i organizacji.
1. Dobrze zorganizowany człowiek to taki wszechogarniacz: robi dużo i szybko. No i ma porządek.
To nie jest sedno produktywności. Właściwie z prawdziwą efektywnością rzadko ma coś wspólnego.
Wiesz jakie jest najważniejsze założenie produktywności?
Takie, że ma Cię ona zaprowadzić do realizacji Twoich celów.
Do dbania o ważne rzeczy w Twoim życiu.
Do podejmowania decyzji: z czego rezygnujesz, aby mieć więcej czasu i energii na inne, ważne tematy.
Do tego, czemu Ty naprawdę chcesz poświęcać uwagę.
Dobra organizacja nie znaczy, że teraz masz być zaangażowana we wszystko, być perfekcyjna i… mieć porządek 🙂
Porządek w domu nie jest – mimo tego, co myśli większość ludzi – wskaźnikiem organizacji kobiety.
Wskaźnikiem jej efektywności jest jej zadowolenie z tego, na co ma czas i czy dba o to, co ma dla niej znaczenie.
Jak Ci się podoba organizacja i planowanie w takim wydaniu? 🙂
2. Dobry plan to jest upchany po brzegi
To kolejny straszny mit.
Bo dobry plan to taki, kiedy:
a. zawarłaś w nim to, co jest kluczowe do zrobienia,
b. kiedy masz w nim tzw. bufor czasowy – czyli zostawiłaś sobie miejsce na rzeczy niespodziewane – które zwykle się wydarzają w ciągu dnia.
Istnieje zasada 60/40 – która mówi o tym, że powinniśmy zaplanować 60 procent naszego czasu, a 40% zostawić na sprawy nieprzewidziane i bieżące.
3. Planowanie zaprzecza spontaniczności
Są takie osoby, które cechuje następująca postawa do życia: muszą mieć wszystko zaplanowane, a jeśli dzieje się coś, co zaplanowane nie było (np. dostają jakąś nieoczekiwaną propozycję) – to jest im z tym bardzo źle, bo przecież… tego nie było w planach..!
Taka postawa rzeczywiście często wyklucza spontaniczność.
Jeśli natomiast podejdziesz do planowania jako umiejętności, która ma Ci ułatwić życie, jako narzędzia, które możesz wykorzystać, by funkcjonowało Ci się prościej i efektywniej – to nie ma powodu, by w Twoim życiu nie było miejsca na spontan!
Po pierwsze: nie wszystko musisz planować. Planuj to, czego potrzebujesz, aby się lepiej zorganizować.
Po drugie: jeśli planujesz elastycznie – to na działania spontaniczne zawsze będziesz mieć miejsce (nie tylko w planie, ale i w Twojej głowie też!).
Po trzecie: często jest tak, że zorganizowane osoby, które planują, mają więcej wolnego czasu, tj. więcej czasu na spontaniczne działania 🙂
4. Plan to zestaw obowiązków
Jeśli wpiszesz do niego tylko swoje obowiązki i to, co musisz – to owszem, będzie to ich zestaw.
Choć często myślimy o planie jako czymś, co zawiera w sobie nasze powinności, sprawy do załatwienia i obowiązki, to tak naprawdę dobry plan powinien zawierać to, czego Ty nie musisz, a chcesz zrobić w gąszczu innych spraw. Może to być jakaś Twoja pasja, rozwój, czas z bliskimi, telefon do przyjaciółki, z którą wieki nie rozmawiałaś czy odpoczynek (!).
Czy nie jest tak, że takie właśnie sprawy odkładamy i odkładamy, bo w końcu tyle jest bieżących rzeczy, że… nie ma czasu.
Jeśli masz trudność w znalezieniu czasu na takie aktywności, jakie wymieniłam i wciąż je odkładasz, to jest to sygnał, że absolutnie powinny znaleźć się w Twoim planie.
A jak dobrze planować?
Na to jest wiele patentów, metod i narzędzi, również w formie bardzo przydatnych aplikacji. Na blogu Żyj inaczej Rafena Jakubowskiego znajdziesz wiele wartościowych treści na ten temat (i inne, związane np. z finansami oraz upraszczaniem sobie życia za pomocą różnych narzędzi). W temacie planowania polecam Ci artykuł 10 rad, jak używać Trello.
Ponadto ja dziś chcę Cię zachęcić do pewnego sposobu myślenia o planowaniu.
Porównam planowanie do napełniania worka lub naczynia.
Aktywności, które sobie planujesz to kamienie różnej wielkości – wkładane np. do dużego naczynia, jakim jest Twój czas.
Duże kamienie symbolizują najważniejsze rzeczy – czyli to, co jest związane z realizacją Twoich wartości i celów.
Im mniejsze kamienie – tym symbolizują drobniejsze, mniej ważne sprawy.
Aby efektywnie napełnić swoje naczynie (czyli zmieścić w nim wszystkie najważniejsze kamienie oraz pozostałe), w jakiej kolejności potrzebujesz wkładać do niego swoje kamienie?
Oczywiście zaczynając od największych. Wtedy zmieszczą się tam i te duże i te mniejsze 🙂
Daj znać, czy planujesz i czy te mity, o których tu przeczytałaś są Ci znane 🙂
Agnieszka
Jedna odpowiedz
Rafen
Dobrze się czyta Twoje wpisy. Takie ludzkie i bez naukowego bełkotu… A gdyby ktoś miał pytania o Trello to piszcie śmiało powołując się na ten artykuł 😉